Za magnes w tirze musi zapłacić przedsiębiorca a nie kierowca
To właściciel firmy przewozowej musi udowodnić, że nie fałszował tachografu.
Wojewódzki inspektor transportu drogowego nałożył na przedsiębiorcę Janusza W. karę pieniężną w wysokości 5 tys. zł. Okazało się bowiem, że magnesem fałszował wskazanie tachografu.
Słuszna kara
O naruszeniu prawa inspekcja dowiedziała się od policji, która odkryła użycie magnesu podczas rutynowej kontroli. Ciężarówką osobiście kierował Janusz W., do którego należała firma przewozowa.
Policja ustaliła, że mimo że samochód był w ruchu od wielu godzin tachograf wskazywał postój pojazdu i nie rejestrował na karcie kierowcy wymaganych danych tj. prędkości pojazdu, okresu aktywności kierowcy oraz przebytej przez ciężarówkę drogi.
Według niej, do impulsatora znajdującego się nad skrzynią biegów tira Janusz W. przyłożył magnes do tachografu cyfrowego, dzięki któremu na jego karcie oraz w urządzeniu rejestrującym rejestrował się odpoczynek zamiast faktycznej aktywności, czyli prowadzenia ciężarówki.
Janusz W. odwołał się do głównego inspektora transportu drogowego. Według niego wojewódzki inspektor z góry założył, że to on jest winnien. W ogóle nie zbadał w jakich okolicznościach doszło do użycia magnesu, ani też kto go użył. Nie wyjaśnił też, czy może tachograf jest uszkodzony.
Jednak była ingerencja w urządzenie
Główny inspektor...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta